Kwiaty, kalendarium i smutna muzyka o poranku.

piątek, kwietnia 12, 2019


Przed świętą Barbarą wiosna rozwinęła prawdziwy, kwiatowy dywan. Nagietki, mlecze, tulipany, stokrotki, kwiaty świętego Józefa, irysy, narcyzy, a nawet szafirki. Kwiatkowy zawrót głowy! Niech tylko te deszcze się przewalą i zaraz trzeba koniecznie zorganizować obiadowanie w ogrodzie. 

Przed Domem z Kamienia natomiast glicine w trzech kolorach pięknieje z dnia na dzień, a swój najlepszy moment będzie miało akurat na przyjazd Mamy i Świty. "Anka" się ucieszy, bo ona przecież tak lubi jak jest elegancko. 

Czwartek był w marradyjskiej szkole dniem otwartym. W wyznaczonych godzinach można było wejść do klasy swojego dziecka i być widzem. I tak kolejny dzień stał się i dla mnie niesamowitą lekcją, bo nagle okazało się, że Boccaccio mówi ludzkim językiem, że wszystko jest do zrozumienia, kwestia tylko odpowiedniego podejścia, wytłumaczenia, rozpracowania. Obserwowałam lekcję włoskiego w klasie Mikołaja i nadziwić się nie mogłam, jakie to wszystko może być ciekawe. Już kiedyś pisałam, że na swojej drodze spotkałam tylko jednego takiego nauczyciela, którego z resztą system szybko ze szkoły usunął, za niekonwencjonalne prowadzenie lekcji. 
Marradyjska settimana dell'educazione zakończy się w niedzielę. 

Ponieważ zbliża się wakacyjny sezon i pytacie coraz częściej o atrakcje zaplanowane na ten rok w Marradi, w zakładce "sagry, festy, wydarzenia" znajdziecie nowe kalendarium. Wkrótce pojawi się też spis z innych gmin należących do Mugello i nie tylko.  


- Wiesz Pusia, a my z A. robimy teraz pojedynek na najsmutniejszą piosenkę - mówi Tomek przy śniadaniu. Dla ciebie która jest najsmutniejsza? Tylko nie z włoskiej muzyki!
- "Tears in heaven" - odpowiadam bez zastanowienia. 
- Dasz posłuchać?
Przez chwilę słuchamy razem Claptona
- Wiesz, ona jest dla mnie najsmutniejsza chyba dlatego, że znam historię jej powstania. Zawsze kiedy jej słucham, pęka mi serce. I jeszcze ta... posłuchaj. "Streets of Philadelphia". Uwielbiam Springsteena, a przy tej piosence zawsze mam gęsią skórkę. 
- A chcesz posłuchać mojej "najsmutniejszej"? 
- Oczywiście. 
- "Never forget". Pamiętasz?
- Oczywiście! Michelle Pfeiffer z filmu Morderstwo w Orient Ekspresie!
- Wiesz, że to naprawdę śpiewa Michelle?
- Wiem, niesamowita jest!
- Kiedy oglądałem film, pod koniec trudno mi było powstrzymać łzy.
- Piękna...

Tomek wstaje się od stołu i idzie szykować się do wyjścia. Za oknem jeszcze ciemno. Rzeka szumi głośniej niż zwykle przepełniona nocnym deszczem. Szum Lamone miesza się z najsmutniejszą muzyką.  Jeden utwór pociąga za sobą drugi. Już tylko muzyka bez słów, bo słowa czasem tylko przeszkadzają. 
Dobrego dnia. 

NAJSMUTNIEJSZA - LA PIÙ TRISTE (wym. la piu triste)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

5 komentarze

  1. Najsmutniejsza chwila w zyciu,,moze byc skarbem na cale Zycie ,,ktore zamkniemy w starym koferku i nigdy nie bedziemy chcieli otworzyc,,aby ten Skarb nie odszedl...
    SOFIE ZONA DZIADZIUSIA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od stycznia, wiadomo z jakiego powodu, najsmutniejsza, przejmująca do szpiku kości jest piosenka Sound of Silence. Pozdrawiam. Hanka

    OdpowiedzUsuń
  3. Ne me quitte pas,Brela. Zapytalam: wiesz o czym ta piosenka? Nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie...Godzine pozniej wezwano go do pracy, mial dyzur. Dwie godziny pozniej mial smiertelny wypadek....To bylo wiele lat temu,a jakby wczoraj...Pozdrowienia znad Stretto

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za polecenie tej piosenki Never forget. Cudne faktycznie. A Tears in heaven Claptona to zawsze mnie rozkłada na łopatki.

    OdpowiedzUsuń