O miłości, makaronach i pięknym życiu.

sobota, listopada 28, 2015


Tak jak nie mogłam się kiedyś doczekać, momentu, kiedy będę mogła zacząć czytać dzieciom takie książki, które interesowałyby też mnie, tak również nie mogłam się doczekać, kiedy będziemy mogli oglądać coś poważniejszego od Boba Budowniczego czy Epoki Lodowcowej. Oczywiście będę banalna i powiem, że ten czas nadszedł szybciej, nim zdążyłam się obejrzeć...
Teraz nasze sobotnie lub piątkowo wieczorne oglądanie stało się rytuałem, przez chłopców szczególnie cenionym. Znają bowiem moją ogromną niechęć do szklanego ekranu i wiedzą, że usadzenie mnie przed telewizorem graniczy z cudem. Ale ten nasz rytuał polubiłam i ja. Muszę przyznać, że Mikołaj odziedziczył gusta po mnie i to on składa zwykle propozycję repertuaru, tak bym była zadowolona. 
To co urzekło mnie, co obejrzałam sto razy, teraz urzekło jego i on też dialogi i muzykę zna już na pamięć. 
Zaczęło się od Mine Vaganti...
Nie jestem kinomaniakiem, ale to jest absolutnie mój ulubiony film. Wkrótce stał się też ulubionym filmem Mikołaja i punktem wyjścia, by poznać niedziecięce kino. Po Mine Vaganti nadeszła pora na La vita è bella. Oglądał go w kółko, jakby chciał dobrze, dogłębnie zrozumieć. Oczywiście takie filmy wywołują lawinę pytań, więc zaczęło się:
- Kto to są Żydzi?
- Dlaczego Żydzi nie mogli wchodzić do baru?
- czy Gesuè jest imieniem żydowskim?
- Dlaczego w obozie mieli wszyscy ogolone głowy?
itd itp...
Mikołaj ma dar odtawrzania bezbłędnie całych dialogów, jest genialny, czy to poważny czy zabawny. Niemal po każdym przemaglowanym filmie wchodzą do naszego rodzinnego słownika nowe powiedzonka. Nie wiedzieć czemu szczególnie przypadło mi do gustu - Buongiorno Principessa!...
Mamy już czas przedświąteczny więc teraz przyszedł czas na "To właśnie miłość"...
- Mamusiu czy ten premier właśnie został wybrany? - pyta Tomek
- Tak.
- Zawsze myli mi się premier z prezesem.
...
- Kto to jest Britney Spears? - kontynuuje litanię pytań.
- A kto to jest Claudia Schiffer?
- Ta aktorka jest podobna do mamusi! - wtrąca się Mikołaj
- Tak aktorka jest zdecydowanie ładniejsza - włącza się na to moja samokrytyka.
- Tak uważasz?
- No oczywiście. 
- A ja uważam, że nie. 
- Czy ten chłopiec jest w moim wieku?
- Co to znaczy, że miłość jest widowiskowa? - pyta znów Tomek.
- Hmmm, właściwie nie wiem jak ci to wytłumaczyć. Wyobraż sobie parę pięknych, młodych, zakochanych ludzi. Wszyscy będą patrzeć na nich z przyjemnością, ta ich miłość jest taka ładna. Ale miłości czasem na pierwszy rzut oka nie widać, bo miłość kryje się w zwykłych gestach. Zobacz chociażby moja miłość do was, tak wielka, że nawet jej sobie nie wyobrażasz, ale przecież wcale nie jest widowiskowa. 
- No ja bym tego nie powiedział...
- Jest widowiskowa?
- No ba!

Dobrego weekendu!

WIDOWISKOWY to po włosku SPETTACOLARE (wym. spettakolare) 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. Ciesz sie tym czasem, bo przeminie tak szybko... Tak jak mnie... Dzisiaj codziennie powtarzam, ze codziennie, ale to codziennie powinno sie dawac Nobla dla tych, dzieki ktorym mamy skaypa. Pozdrowienia znad Stretto dla Ciebie i dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę,że lubimy te same filmy Kasiu.Jeszcze przed świętami zamierzam obejrzeć "To właśnie miłośc " oraz czego jeszcze nie oglądałam "Czekając na cud".Obejrzę tęz po raz kolejny "Mine Vaganti"Jak ja lubię w chłodne,powoli już zimowe wieczory oglądać coś wartościowego na ekranie telewizora.Lubię też przedświąteczne komedie np."W krzywym zwierciadle".
    Pozdrawiam Cię Kasiu-już Ci to mówiłam,ale powiem raz jeszcze : MASZ WSPANIAŁYCH SYNÓW !!!

    Lucyna S. z Wodzislawia Śł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Kasiu, ja też chcę powiedzieć, że ma Pani wzruszająco wspaniałych, cudownych synów. Ale to Pani zasługa. To Pani nauczyła ich patrzeć i dostrzegać piękno. To Pani nauczyła ich cieszyć się z rzeczy drobnych. To Pani nauczyła ich odróżniać dobro od zła. Pani jest ich drogowskazem. Jestem przekonana, że wyrosną z nich wspaniali wrażliwi, mądrzy mężczyźni. Każdy będzie inny, bo każdy jest wyjątkowy.
    Serdecznie pozdrawiam
    Asia z Łochowa

    OdpowiedzUsuń