CIAO!

wtorek, lutego 25, 2014


 
To nieformalne powitanie, jest chyba najbardziej popularnym włoskim słowem, znają je wszyscy na całym świecie. Słychać je wszędzie i w sklepie i na ulicy i w barze i w szkole i w urzędzie.
Tak witają się dzieci, młodzież i dorośli, starzy przyjaciele, matka z córką, mąż z żoną czy osoby całkiem nieznajome, nawet kiedy przypadkowo mijają się na drodze.
W Polsce nie przyszłoby mi do głowy powiedzieć do pani w piekarni, która być może jest w wieku mojej mamy - CIAO! Tu to normalne i ta bezpośredniość, nieformalność była jedną z pierwszych rzeczy, które w Italii mnie zachwyciły. Pisałam już, że dzieci z naszymi dużo starszymi znajomymi są "na ty", my też gdziekolwiek pojedziemy i poznajemy nowe osoby przechodzimy od razu do etapu "po imieniu" - nie ma pana Stasia i pani Krysi:) To też w dużej mierze przyczynia się do atmosfery bliskości, serdeczności, wszystko jak w jednej wielkiej rodzinie!
Muszę jednak przyznać, że wciąż jeszcze zaskakują mnie pewne sytuacje. Zaskakują w sensie jak najbardziej pozytywnym. Kiedy weszłam do klasy na indywidualny wywiad w czasie dnia otwartego. Nauczycielki przywitały mnie chóralnym CIAO! Odpowiedziałam tak samo, ale nadziwić się nie mogłam. Szybko się jednak zreflektowały, że ja z innego kraju, więc może nie uchodzi taka bezpośredniość. Pytaniem niemal retorycznym upewniły się: Bo my jesteśmy "per ty", prawda? 


Ujęło mnie to bardzo i żywo przytaknęłam, że owszem, że jak najbardziej!
To są niby drobiazgi, ale drobiazgi tak serdeczne, tak urocze i zniewalające, że z każdym dniem zakochuję się w tym kraju jeszcze bardziej.      

CIAO to znaczy oczywiście CZEŚĆ:)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. no a jak ja mówię do pacjentów na zajęciach grupowych Kochani to im miło ale co niektórzy np. moja mama mówi że to nie wypada że powinnam mówić Państwo. Pacjenci są zadowoleni kiedy tak mówię do nich a ich Radość z ćwiczeń prowadzonych przeze mnie jest cenniejsze niż mówienie Państwo i od razu jakiś dystans

    OdpowiedzUsuń
  2. W UK jest dokladnie tak samo, nadal ciezko mi sie przyzwyczailc, ze starszych ludzi-w wieku moich dziadkow(zatem grubo po 80tce) mowie Hello :-).

    OdpowiedzUsuń