poniedziałek, czerwca 03, 2013


 Przygotowując kolejny post na poniedziałek zezłościłam się sama na siebie. Znów cisnęły mi się pod palce gorzkie słówka, rozpaczliwe i banalne. Zaczęłam zastanawiać się, nad tym, że to moje smęcenie nie do końca jest w porządku wobec czytelników bloga. Miało być słodko, toskańsko, sielsko i anielsko, a ostatnio coraz tu smutniej. Wyobrażam sobie, jak zawiedzeni mogą być ci, którzy nowy tydzień zaczynają przed komputerem z kawą i moim blogiem w tle. Otwierają stronę, a tam zamiast klimatycznej Italii, znów warszawskie smutki.

Marche, przystanek w drodze do Urbino
Dziś zatem dołowania nie będzie, ale ponieważ nastrój od euforycznego daleki, sama muszę się za uszy wyciągnąć z różnych dołków. Postanowiłam, że dziś pisać nie będę. Zamiast tego pokażę kilka zdjęć, ot zbieranina, wybrane na chybił trafił, może siebie i innych wprowadzę w lepszy nastrój.
LUNEDI to po włosku PONIEDZIAŁEK.

Bezcenne momenty, najsłodsze powitania
Przygotowania do kolacji - robimy pastę!
Dzieci i Francesco - przyjaźń i radość.
Droga wśród ginestre, koniec czerwca  ocieka słodyczą.
Pożegnanie lata
Chłopcy z latawcem, dziecięca beztroska
gdzieś w drodze
zgoda kolorów
samotnia
prawie jak Tarzan
Lamone
Emilia - Romania chce być jak Toskania
Z dala od ludzi
na scenie nieba Valle Acereta pojawia się księżyc
słodkie nicnierobienie

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

5 komentarze

  1. słodkie nic nierobienie z książką to piękne a mnie zastanawia na aucie tyle naklejek na szybie :D
    i te głazy cudo po takich zdjęciach na pewno jest i Tobie cieplej bez marudzenia :D robi się weselej na duszy.Czasami trzeba pomarudzić

    OdpowiedzUsuń
  2. Opłaty za autostrady to właśnie te nalepki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale dlaczego jedna jest centralnie przed oczami kierowcy?! (nalepka)?
    I laczego skubiesz skórki?!

    OdpowiedzUsuń
  4. O mamo! Co za detektyw!!! Skubię skórki bo tak i już! Czasami:)
    A nalepka jest pod lusterkiem, przyklejona wg instrukcji w danym kraju (nie pamiętam czy to jest czeska czy austriacka)
    Co jeszcze można wyczytać z tych zdjęć?:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Na środku jest austriacka winieta:) Skubanie skórek to taki papierosek Kasi, niestety nałogi trzeba zwalczac, co robię nieustannie lecz bez sukcesu:) P:)

    OdpowiedzUsuń