sobota, marca 16, 2013


Jednym z moich ulubionych miejsc w kategorii "popularne" jest Siena. Pokochałam to miasto od pierwszego wejrzenia, Florencja potrzebowała czasu by mnie uwieść, natomiast jej odwieczna rywalka oczarowała mnie z niezwykłą łatwością. Mimo, że miasto ma wszystkie mankamenty charakterystyczne dla turystycznych przybytków, takie jak sklepiki z pamiątkami na każdym rogu, tłum zwiedzających czy gastronomia "dla obcokrajowców", to jednak zachowało swój naturalny koloryt. Nie będę Was oczywiście zanudzać historią, kopiować zdań z Wikipedii, bo informacji na temat tego miasta znajdziecie w sieci i na papierze pod dostatkiem. Warto jednak pamiętać, że było to jedno z najbogatszych miast w Europie w XII i XIII wieku i tu powstał pierwszy europejski bank. Zamiast jednak się wymądrzać w kwestii, w której brak mi kompetencji zapraszam Was na fotograficzną podróż, niech moje zdjęcia będą zaproszeniem ... 


Kiedy przyjedziecie do Sieny usiądźcie na kamieniach jednego z najbardziej charakterystycznych placów świata, przejdźcie się  wąskimi uliczkami - nie wszystkie są zatłoczone, zjedzcie jeden ze słodkich przysmaków, z których miasto słynie, dowiedzcie się, która z contrade (dzielnice) jest aktualnym mistrzem i kupcie na pamiątkę chustę z jej emblematem.  Nie polecam zwiedzania miasta w dniach Palio, bo tłum ludzi, który uderza wtedy na miasto jest niewyobrażalny, ale oczywiście jeśli to komuś niestraszne, wrażenia z pewnością będą niezapomniane.   


Zbawienny cień


Duomo
Przygotowania do PALIO

Siena słynie ze słodkości, a to najbardziej znany szyld w tym mieście.
Z toskańskich notesów, czerwiec 2010, Siena
Usiedliśmy w Sienie na Piazza del Campo, pod stolikami jest już przygotowany ubity piach. Za tydzień przebiegną po nim konie w szaleńczym wyścigu Palio. Ciepło jest uderzające mimo wczesnej pory, ludzie szukają cienia. Kolorowe stragany powiewają flagami "Contrade"...

Tuscan style - czyli dla turystów wszystko!

Flagi contrade
Jest też cisza...

Mroczna i dumna ... tak ją zapamiętałam i tak mi się jawi za każdym powrotem, nie tak spektakularna jak Florencja, Siena tkwi trochę w jej cieniu, jest tajemnicza i piękna w mniej oczywisty sposób. Najprzyjemniej zwiedzać Sienę o poranku, kiedy Piazza del Campo jest jeszcze opustoszała, kiedy wczesne słońce podkreśla swym światłem głębię sieneńskich, rdzawych murów. 

Słówko na dziś to PIAZZA czyli PLAC. 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze